Testuję Svakom Emma Neo 2: Czy to nowa królowa różdżek?

 Spoiler: O MÓJ BOŻE, TAK!

Słuchajcie, zaparzcie sobie kawkę albo herbatę, bo muszę Wam o czymś opowiedzieć. O czymś, co zatrzęsło moim małym światem doznań w posadach. Bez ściemy, bez owijania w bawełnę – prosto od Waszej naczelnej testerki.

Pierwsze wrażenie? Luksus, który czuć w dłoni

Okej, zacznijmy od początku. Kiedy kurier przyniósł paczkę z Przemile.pl (dyskrecja jak zawsze na szóstkę z plusem!), byłam podekscytowana. Różdżki, czyli masażery typu "wand", to kategoria sama w sobie. Zwykle kojarzą się z mocą tak wielką, że mogłaby wprawiać w drgania szklanki w drugim pokoju. Ale Emma Neo 2 to coś innego.

Po otwarciu pudełka od razu wiesz, że masz do czynienia z produktem premium. Aksamitny w dotyku, idealnie gładki silikon medyczny, który aż prosi się o bliższe poznanie. Jest świetnie wyważona, nie za ciężka, nie za lekka. A ten kolor? Mój model ma przepiękny, głęboki odcień – elegancki i zmysłowy. Po prostu cudo.

Czas na konkrety, czyli jak to działa w praktyce

Dobra, wygląd wyglądem, ale nas interesuje MOC i DOZNANIA, prawda? I tutaj, kochani, zaczyna się prawdziwa magia. Zero ściemy, powiem Wam jak było.

• 💕 Główka, która wie, co robi: Jest niesamowicie elastyczna. Wykonana z jeszcze bardziej miękkiego silikonu niż reszta korpusu, idealnie dopasowuje się do ciała. To nie jest twardy, nieprzyjemny plastik – to czysta, wibrująca przyjemność.
• 🌪️ Moc, która wgniata w fotel (ale z kontrolą!): Emma Neo 2 ma kilka trybów i poziomów intensywności. Zaczyna się od delikatnego, pieszczącego mruczenia, a kończy na głębokich, potężnych wibracjach, które... cóż, robią robotę. Co najważniejsze, wibracje są niskie, basowe, a nie wysokie i "bzyczące". Kto wie, ten wie – to robi ogromną różnicę!
• 🤫 Zaskakująco dyskretna: Jak na swoją moc, jest naprawdę cicha. Oczywiście na najwyższych obrotach słychać, że pracuje, ale to nie jest dźwięk, który obudzi sąsiadów. Można się w pełni zrelaksować.

A co z tą młodszą siostrą? Svakom Mini Emma Neo

W ofercie jest też mniejsza wersja – Mini Emma Neo. To w zasadzie ta sama genialna technologia, ale w bardziej kompaktowym, podróżnym rozmiarze. Jest lżejsza, łatwiejsza do spakowania i może być idealną opcją na pierwszy masażer typu "wand" dla kogoś, kto chce zacząć przygodę, ale boi się pełnowymiarowej mocy i rozmiaru.

Tabela porównawcza: Emma Neo 2 vs Mini Emma Neo

Werdykt końcowy: Czy warto?

Muszę to napisać: Svakom Emma Neo 2 to absolutny hit i od dzisiaj mój numer jeden w kategorii różdżek. To inwestycja w przyjemność na najwyższym poziomie. Jest wszechstronna, potężna, pięknie wykonana i daje ogromne pole do eksperymentów – zarówno solo, jak i w parze. A funkcja interaktywna, która pozwala na zdalne sterowanie przez aplikację? To już jest kosmos i temat na zupełnie inną, gorącą opowieść!

Chcecie same się przekonać, o czym mówię? Nie dziwię się! Czas sprawdzić te cuda w naszym sklepie.

Kaja

Ekspertka ds. Produktów i Doznań w Przemile.pl